Le POPO..skąd się wzięło..

Le POPO..powstało z potrzeby tworzenia niepowtarzalnych zabawek dla moich dzieci,ale też z potrzeby zaprojektowania im świata najbliższego..Elementów pokoju,zabawek,fragmentów garderoby,torebek,czapek...Także z mojej głowy pełnej pomysłów ,ale też z potrzeby tworzenia czegoś z niczego i mojego zamiłowania do recyklingu,bo pierwsze projekty wzieły się z pieknych materiałów rzeczy juz używanych przez nas lub,kogos innego ..z miłości do szycia,kolorów,faktur i wzorów..Le POPO. w znacznej większości powstaje,nadal z materiałów z odzysku,wypranych w antyalergicznym proszku..Coraz więcej z dnia na dzien też tych nowych zachwycających mnie wzorem,kolorem ,lub fakturą.


Jako dziecko zamiast do przedszkola, byłam zabierana przez moją babcię Haneczkę do jej pracy- zespołu Mazowsze,gdzie buszowałam wśród setek nici, pięknych łowickich zapasek,kostiumów,wzorzystych spódnic i kolorowych mieniących koralików i cekinów.. Wracając do domu szyłam dla lalek i misiów i cięłam wszystkie piękne materiały..zasłony , spódnice mojej mamy upolowane w pewexie i wełniane szaliki..I choć potem moje drogi zawiodły mnie na studia Architektury Krajobrazu w Warszawie i związały na kilka lat z tym zawodem,po urodzeniu dzieci wróciłam do miłości i czarów z dzieciństwa..

Dzisiaj dla kawałka pięknego materiału potrafię zrobić wiele...Le POPO. zaistniało i w Polsce i poza nią..
Le POPO.to moja wielka pasja i radość...
Iza

piątek, 17 czerwca 2011

p h o t o   s t o r y  
about making magnetic toys for 
www.zabawkowicz.com
where is also text in points..
step by step how to make your own toy..
 najpierw rysuję..
at the first I draw..
 potem..wycinam
then.. I cut out
zastanawiam się nad kolorami i fakturami mojej nowej zabawki
 thinking about colours,and textures of my toy
robię wykrój..
I'm making schape..

zszywanie
sowing..

wkładanie magnesika i watolinki..
geting inside the magnet and wadding..

wyszywanie,wykańczanie..
embroiding,and putting the finishing  touches to ..

i....tadaaam..gotowe..
and..taadam.It's finished.

na lewej stronie...tak
on the left side..like this

 
na prawej..tak.. i do ogrodu na metalowy parasol..
on the right side.. like this..and going on the metal sunshade in the garden..


4 komentarze:

Le popo pisze...

„Muszę się przyznać,że takiej zabawko-magnezu nie widziałam .Gratuluje pomysłu!!! I naprawdę jestem pod wrażeniem!!! Jest słodka i cudna.Córcia na pewno by się w niej zakochała a,że jeżdzi chodzikiem to fajną by miała zabawę podjeżdżając do lodówki i co najważniejsze ta zabaweczka zakryła by mi dziurki na lodówce,które porobił mój 4 letni syn tłuczkiem do mięsa..:( Ozdobiła by kuchnie...Super,ze pokazaliście jak się tworzy takie cudko od podstaw,ale ja krawcową nie jestem,więc mogłam tylko popatrzeć ;)”
Ewa

Le popo pisze...

u Góry komentarz Ewy,która napisała poza ekranem..nie wiem czemu...a komentarz bardzo mi przypadł do gustu..zwłaszcza te dziury,po tłuczku na lodówce..

Le popo pisze...

Hanna Liliana skomentowała na fabebooku długim wierszykiem..
:"to początek tej zabawy
całkiem fajnej twórczej sprawy
biorę najpierw kartkę białą
i rysuję kurkę małą
nóżki, skrzydełka i dzióbek
no i na głowę czubek
nożyczkami papier
raz ciach ciach
tnę tak szybko że aż strach
materiałów górka
z nich powstanie moja kurka
kolorowo fakturowo
zakręciło moją głową
robię wykrój
wnet zszywanie
świetna kurka mi powstanie
jeszcze oczko, jeszcze znak
moja kurka wyszła tak..."

Le popo pisze...

Ada Pelcz napisła ..niestety znowu na facebooku,bo nie ma konta w gmailu i nie może dodawać tu komentarzy..
"Le POPO jest ptasim gajem,a dla dzieci i rodziców istnym rajem,
szyje,szyje,szyje,szyje,zachwyca i zaskakuje..."

To Ada dostaje kurkę w prezencie..która poleci POCZTĄ POLSKĄ..pozdrawiamy i gratulujemy..